O kulisach filmu „Zostań w domu. Jest nadzieja!”

„Więcej jest rzeczy na ziemi i w niebie, niż się ich śniło waszym filozofom”. W czasach pandemii znane słowa z „Hamleta Szekspira” nie tracą na ważności. Sytuacja z wirusem tak odmieniła naszą rzeczywistość, że dla wielu adekwatne wydaje się określenie, że żyjemy jak w Matrixie. Mało osób przypuszczało, że to wszystko tak długo potrwa – praca zdalna, nauczanie na odległość, zamknięte centra handlowe, kina… Zaszyliśmy się nieco w naszych czterech ścianach, ale przyjmujemy to jako wyzwanie, kolejne wyzwanie w niełatwych czasach.

Z początku ogarnęła nas niepewność – nie śnił nam się przecież taki bieg wydarzeń… Nie ma szans na duble, by przetrwać, musieliśmy sami wprowadzić poprawki do narzuconych nam scenariuszów. Zaczęliśmy się dostosowywać. Zmieniliśmy nie tylko nasz dotychczasowy sposób działania (zamknięty showroom, praca zdalna sporej części naszych pracowników, wprowadzenie licznych środków ostrożności, zmiana komunikacji, nowe cykle w ramach newslettera), ale i pomyśleliśmy o nowych tematach, które są teraz potrzebne.

Tak powstała idea filmu „Zostań w domu. Jest nadzieja!”. Nie jest to film stricte reklamowy – postanowiliśmy podejść do realizacji z należytą wrażliwością. Zdajemy sobie sprawę, że sporo osób straciło swoje dochody, że myśli wielu krążą teraz wokół wirusa i tego, co wywołał, dlatego chcieliśmy skupić się na przesłaniu pełnym nadziei – będzie dobrze, wszystko wróci do normy, myśl pozytywnie.

Od pomysłu do premiery minęły niecałe dwa tygodnie! To była naprawdę szybka akcja – studio A12 miało akurat wolny termin, my – pusty showroom. Uwagi do scenariusza i pomysły na scenografię przesyłaliśmy sobie na messengerach, by unikać częstych spotkań. W krótkim czasie mieliśmy umówioną modelkę, przygotowane sukienki – można było startować z produkcją!

Film w kilkunastu ujęciach pokazuje bohaterkę, którą targają różne emocje – smutek, niepewność, lęk, znudzenie, tęsknota… Część osób zarzuciła nam, że modelka sprawia wrażenie znudzonej („jak można się nudzić w takim czasie?”) – chcieliśmy w nieco symboliczny sposób pokazać, że czas się dłuży, niepewność narasta, cztery ściany ograniczają, że nic się nie składa… ale jest na to recepta – pozytywne nastawienie i nasza wyobraźnia. Z tej potęgi musimy czerpać, by uwierzyć, że kiedyś wyjdziemy z domów bez obaw i zaczniemy normalnie funkcjonować. Na twarzy dziewczyny pojawia się więc uśmiech – przymierzane sukienki i radość z tym związana mają przywołać na myśl wakacje, bieganie po plaży, spotkania ze znajomymi, szykowanie się na wyjście…

Dlaczego showroom? W czasie największych obostrzeń najłatwiej było spotkać się w naszej oliwskiej pracowni. Mamy tu przytulne, domowe wnętrza (nasza willa ma ponad 100 lat!), kanapę, duże lustro… Chcieliśmy uniknąć szukania innych wnętrz do filmu, angażowania kolejnych osób. Spotkaliśmy się w wąskim gronie osób, które na co dzień unikają kontaktów z innymi – wszystko po to, by zminimalizować zagrożenie. Były też oczywiście dezynfekcja rąk, rękawiczki, maseczki…

By wzmocnić przekaz, napisaliśmy kwestie dla narratora. Zdecydowaliśmy się na dwie wersje językowe – angielską (dlaczego? Przeczytaj w tym tekście) i polską. Angielskie nagranie okazało się dość poważne w tonie, więc padł pomysł, by wkomponować je w film na podobieństwo audycji radiowej. Polską lektorką została piosenkarka Weronika Korthals, której głos jest bardzo śpiewny i melodyczny, więc wpasował się w „myśli” naszej bohaterki.

Na co położyć akcenty? Jak najlepiej pokazać naszą bohaterkę w zaledwie 70 sekund? Moglibyśmy przedstawić ją jako mamę zajmującą się dziećmi lub zapracowaną kobietę łączącą prace domowe z pracą zdalną, ale… zdecydowaliśmy się na prostotę przekazu i bohaterkę, którą można by określić mianem „everyman”. 

Mieliśmy różne obawy, czy film zostanie właściwie przyjęty, czy nie zostanie źle zinterpretowany – na szczęście większość głosów okazała się nam przychylna, a produkcję obejrzało już ponad 500 tys. osób! Pracowaliśmy z bardzo delikatną materią, mamy jednak nadzieję, że efekt końcowy jest na miarę naszej marki – wyważony, nieprzegadany, elegancki i dobrej jakości.

Zostań w domu. Jest nadzieja!

„Zostań w domu. Jest nadzieja!”

Produkcja: A12. (https://a12.com.pl)
Reżyseria: Marcin Biedroń
Producent: Monika Biedroń
Zdjęcia: Marcin Biedroń
Montaż i postprodukcja: Przemysław Grabicki
Scenariusz: Krzysztof Ziętarski
Modelka: Weronika Gorecka
Stylizacje: Justyna Szyszka, Anna Wołosz, Teresa Beczyczko
Narracja: Weronika Korthals (https://weronikakorthals.com/)

Napisz komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *